Friday, 20 December 2013

Lipstick Queen 'Hello Sailor'

Lipstick Queen is an Australian brand owned by Poppy King. When Poppy was eighteen years old she was looking for a perfect lipstick in her hometown Melbourne, Australia. She failed to find one, fortunately for us, lipstick addicts, because when that happened, she decided to create her own lipsticks. Within three years the company has grown so big that it was one of the biggest cosmetics companies in Australia. Twenty years on, Poppy with her signature red lips still delivers to us an unforgettable experience that takes form of lovely lipsticks.

Lipstick Queen to australijska marka założona przez Poppy King. Kiedy Poppy miała osiemnaście lat, poszukiwała perfekcyjnej dla siebie szminki w swoim rodzinnym mieście Melbourne w Australii. Niestety nie udało jej się, na szczęście dla nas, 'szminkoholiczek'. Otóż kiedy to się stało, zdecydowała się stworzyć swoją własną linię szminek. W ciągu trzech lat jej firma stała się jedną z największych firm kosmetycznych w Australii. Dwadzieścia lat później, Poppy, której wizytówką są czerwone usta, wciąż zapewnia nam niezapomniane doświadczenie, które przybiera formę ślicznych pomadek.

Lipstick Queen 'Hello Sailor'

At the beginning of this year you could observe a trend for blackberry lips. Poppy had a whole new take on this, creating a gorgeous and I repeat gorgeous navy blue, sheer lipstick. She gave it a cheeky name of 'Hello Sailor'. I was gifted with this lipstick as part of a gift for Saint Nicholas day. My Santa thought he'll make some sort of a joke, when he actually gave me one of the loveliest lip balms I have ever had.

Na początku tego roku można było zauważyć rozwój trendu jeżynowych ust. Poppy zinterpretowała ten trend po swojemu, kreując cudowną i powtórzę: cudowną granatową, przejrzystą pomadkę. Dała jej zuchwałą nazwę 'Hello Sailor' (Witaj Żeglarzu). Właśnie ta szminka była jednym z prezentów, które dostałam z okazji Mikołajek. Mój Mikołaj myślał, że sobie zażartuje, kiedy właściwie wyświadczył mi przysługę i podarował mi jeden z najcudowniejszych balsamów do ust, jakie kiedykolwiek miałam.

Lipstick Queen 'Hello Sailor'

This extraordinary, never-been-seen shade is a nod to the nautical trend but the drama of this solid blue bullet isn't just novelty. Once applied, it tints the lips in a cool, berry tone with a hint of deep sapphire that whitens teeth and illuminates the complexion. The sheer blue pigment is suspended in a super-moisturising Vitamin E treatment, that glides on like gossamer leaving lips visibly softened and plumped. Hello Sailor can be worn alone as a nourishing lip stain or teamed with its Berry sisters adding a topaz glint to your berry lips.

Ten niezwykły, dotąd niespotykany odcień, jest ukłonem w stronę żeglarskiego trendu, ale nie tylko dramatyzm tej solidnego niebieskiego pocisku jest nowością. Zaaplikowana, koloryzuje usta na zimny, jagodowy kolor z nutką głębokiego szafiru, który wybiela zęby i rozświetla cerę. Przejrzysty niebieski pigment jest zawieszony w niesamowicie nawilżającej kuracji z witaminy E, która prześlizguje się po ustach jak błyszczyk, pozostawiając zmiękczone i pełne usta. Hello Sailor może być noszona solo jako odżywczy barwnik do ust, albo też razem ze swoimi jagodowymi siostrami dodając ciemnoniebieski blask naszym ustom.


Lipstick Queen 'Hello Sailor'

Lipstick Queen 'Hello Sailor'

When I first saw this lipstick I was a little bit scared. I actually thought that it will give my lips the navy-blue, daring, opaque colour. I had to be brave though, because Santa was watching if I will try it out. I covered my lips with this lipstick very delicately and what I saw in the mirror was just beautiful!!! It transformed my lips into something I have never seen in my life. They were covered in a light berry-based tint with a little bit of pink undertones. I suppose it will look different depending on the lip colour. Lips feel moisturised and although there is no shimmer in the formula, it gives nice sheen (I suppose thanks to all these hydrating ingredients). This lipstick is really magical. When I took it out of my bag for a touch ups, I get asked by my friends if I'm really going to use it (Are you crazy???!!!) but every time as soon as I aplied it on they started asking where did I get it from because they wanted that as well (Now I rock!!!!).

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tą szminkę, przeżyłam szok. Właściwie to myślałam, że nada ona moim ustom zimny, granatowy odcień o pełnym kryciu. Musiałam być jednak dzielna, bo wiedziałam, że Mikołaj patrzy. Pokryłam nią moje usta, na początku nieśmiale, delikatnie i efekt, który zobaczyłam w lustrze, był czymś cudownym!!! Szminka ta zmieniła moje usta nie do poznania, takiego efektu nie dał jeszcze żaden produkt do ust, którego używałam (a produktów o niebieskim zabarwieniu i refleksach przerabiałam już wiele). Moje usta zostały pokryte bardzo lekkim odcieniem jagodowym, z domieszką różu. Naprawdę ciężko to opisać. Wydaje mi się, że efekt będzie się prezentował inaczej, w zależności od naturalnego zabarwienia ust. Usta są niesamowicie nawilżone, jak po użyciu balsamu i pomimo, że 'Hello Sailor' nie posiada żadnych migoczących drobinek, nadaje piękny połysk (pewnie jest to spowodowane tymi wszystkimi składnikami nawilżającymi). Ta szminka jest magiczna. Kiedy wyciągam ją z torebki, by poprawić usta, koleżanki pytają mnie, czy naprawdę mam zamiar się nią pomalować (oszalałaś???!!!), ale za każdym razem jak ją już użyję, następuje stagnacja, a po tym szereg pytań typu: gdzie, skąd, za ile (Hahaha, rządzę!!!).


Lipstick Queen 'Hello Sailor'

Lipstick Queen 'Hello Sailor' - photo with flash

Lipstich Queen 'Hello Sailor' - zdjęcie z lampą


You can buy 'Hello Sailor' at feeluniqueSpaceNK Apothecary or John Lewis for £20.

Szminkę 'Hello Sailor' możecie nabyć w feeluniqueSpaceNK Apothecary czy John Lewis za £20. Niestety nie znalazłam sklepu internetowego, który miałby swoją siedzibę w Polsce, a rozprowadzał ten produkt.

How do you like this lipstick now? Has it grown on you a little?

Jak Wam się teraz podoba ta szminka? Zyskała trochę uznania w Waszych oczach?



64 comments:

  1. Szminka jest tak piękna, że z chęcią bym ją kupiła, gdybym tylko ją gdzieś zobaczyła ;)
    Szkoda, że tak ciężko z dostepnością...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zdradź proszę Kochana, co nałożyłaś na policzki :) Prześliczny kolor :)

      Delete
    2. Ja wlasnie lubie takie kosmetyki niszowe i tez lubie o nich pisac, bo wiem ze niewiele innych osob to tez robi :-) :-)
      Co do rozu to jest to Chanel Evocation. Pewnie go zaprezentuje jakos na dniach :-) z profilu troche inaczej wyglada.

      Delete
    3. Chętnie oglądnę sobie ten róż :)

      Delete
    4. Napisze o nim jakos na dniach, tak sobie mysle :-)

      Delete
  2. powiem tylko jedno !- chce jej !!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Haha. No ja bym jej nigdy nie kupila gdyby nie to, ze ja dostalam :-)

      Delete
  3. Zaskoczyłaś mnie kompletnie nią. Spojrzę na feelunique, bo na szczęście do Norwegii wysyłają.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Taki mial byc zamysl ;-p sprawdz na feelunique. Albo tez moze jakies norweskie sklepy beda mialy.

      Delete
  4. Zatkało mnie. Dosłownie. :) Na ustach wygląda niesamowicie. :) Spróbuję ją nabyć jak mi się uda. :)

    ReplyDelete
  5. Replies
    1. Czasem fajnie jest odpoczac od pelnego koloru :-)

      Delete
  6. Chcę !!!! jest piękna ! chyba wybiorę się na Wyspy szybciej niż myślałam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. No koniecznie. Nawet nie wiesz, co tracisz. Hihi

      Delete
    2. jak nie dotrę to CI wyślę listę zakupów :)

      Delete
    3. To ja juz dokupie bagaz moze dodatkowy :-D

      Delete
  7. Mnie bardziej niż szminka zachwyciły jej opakowanie i zdjęcia przede wszystkim :) Śliczne !!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje :-) mieszkam w miescie portowym, ale niedaleko jest takie male miasteczko z kutrami rybackimi :-)
      Opakowanie jest super. Zawsze jak ta szminke wyciagam z torebki, widze wzrok innych na niej :-P A wcale opakowanie nie jest jakies ozdobne czy cos :-)

      Delete
  8. Podoba mi się! Chociaż ta niebieskość odstrasza, ale na ustach wygląda zjawiskowo:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ta niebieskosc bardzo odstrasza, ale jak ja nalozysz na usta to zmieniasz zdanie w 100% :-D

      Delete
    2. Właśnie widzę po Twoim zdjęciu:) Zaczęłam czytać tego posta, patrzę, pokazujesz niebieską pomadkę i myślę o co chodzi? Ty przecież gustujesz w różach:) A potem widzę Twoje zdjęcie i odcień pomadki i wydaje mi się, że jest baaaardzo podobna do mojej ulubionej Diorkowej Princess, czyli by mi super pasował kolor:)

      Delete
    3. Tez mam Princess :-) jest sliczna. Hihi

      Delete
  9. prześlicznie wygląda na ustach! bardzo mojowy kolor :D

    ReplyDelete
  10. ekstra wyglada u ciebie, ciekawa jestem jakby wygladal u mnie, chociaz wole mocniejsze kolorki

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja tez wole mocniejsze, ale czasem gleboki kolor na ustach tez moze sie znudzic.
      Teraz tez mamy zime, a wiele szminek nie nawilza wystarczajaco takze mozna tego niby-balsamu na szminke i dodac tego nawilzenia.

      Delete
  11. Fajnie na Tobie wygląda i ciekawy pomysł na zdjęcia!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje bardzo Kochana. To wiele dla mnie znaczy :-D

      Delete
  12. Powiem szczerze, że nigdy nie słyszałam, ale wygląda cudnie :D A opakowanie piękne i ten kolor... Miodzio :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj tak, jest zadziorna jak sie na nia patrzy, ale jak sie nua pomalujesz to usta sie zmieniaja w mieciutkie poduszeczki o lekko rozowo-niebieskim zabarwieniu.

      Delete
    2. Powiem Ci, że usta wyglądają naprawdę apetycznie :D

      Delete
  13. Kiedyś ją dorwę- choćby ze względu na jej opakowanie i moją pomadkowo-błyszczykową manię :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest naprawde zjawiskowa. Inna niz wszystkie :-D

      Delete
  14. Magia;) nie wiem jak to mozliwe:P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Poppy King ma po prostu fajne pomysly :-D

      Delete
  15. Replies
    1. No rzeczywiscie jest taka inna :-) bardzo mi sie podoba. Polecam ja z calego serca :-D

      Delete
  16. super pomadka i super post :)
    lubié czytac o produktach których nie znam i nie mam....
    buziaki

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje bardzo za uznanie Kochana. Wiem, ze ryzykuje, bo wiele osob lubi czytac o tym, co znane. Ja natomiast lubie odkrywac takie niszowe marki. Niektore z nich maja naprawde swietne produkty, ktore przez wielu pozostaja nieodkryte, bo nikt nie ma pojecia, ze istnieja.
      Ciesze sie, ze wpis Ci sie spodobal :-D
      Buziaczki ;-***

      Delete
  17. Love the photos! I've been very curious about this one and the line in general, but I haven't tried anything yet! It's about time that I do :)

    ReplyDelete
  18. początkowo też myślałam, że będziesz miała niebieskie usta :D a tu proszę - wygląda na ustach przecudownie!

    ReplyDelete
  19. No Kochana rządzisz faktycznie tą pomadeczką ;) Ale niespodzianka hihi ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzieki :-) :-) nie rozstsje sie z nia na krok :-D

      Delete
  20. Jaka śmiechowa figlareczka - urocza po prostu :) no i ślicznie się na ustkach prezentuje :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nooo, jest cudowna. Uwielbiam ta szminke :-D

      Delete
  21. Ten granatowy kolor na początku może przerazić :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokladnie. Ja myslalam, ze to jakis zart :-D

      Delete
  22. Cudo ;) chociaż, nie wiem jaka zrobilabym minę po otwarciu jej ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja po prostu wypaloszylam moje galy!!! :-p

      Delete